Chcąc (a raczej nie chcąc :) ) od pewnego czasu testujemy z Kolegami urządzenie USB dv4mini.
No to na pierwszy rzut idzie software:
Pamiętamy DV-RPTR i jego CC czyli ControlCenter? . No jasne jakżeby zapomnieć ten piękny software. No niestety czasami lubił tak po prostu
się 'skiepścić' i znikał z ekranu a także z pamięci. Przypisuję to bardziej samemu środowisku Mono (zwanego pieszczotliwe Momo).
Jak widać na zrzucie poniżej CC posiadało reflektory jedynie słuszne (DCS) ale autorzy łaskawie się nam pozwolili łączyć także z całą resztą
czyli nie tylko z niszowym na owe czasy naparstkiem DCS-ów ale także całą studnią ref-ów, xref-ów, przemiennikami, hotspotami etc. .
Jak nietrudno zobaczyć wkazuje na to napis 'old'.
Ale co to ma wspólnego z dv4mini? Wiele. Po pierwsze grupa programistów jest z grubsza ta sama, po drugie używają dalej tego samego wzorca programistycznego oraz co najważniejsze dziś nastąpiły zmiany. Jakie? ano spójrzmy.
Zmiany dotknęly przede wszystkim całej koncepcji funkcjonowania modemu. Stary DV-RPTR (modulacja GMSK) został
zastąpiony modemem uniwersalnym wyposażonym we własny mini trx. Skoro nie było potrzeby koncentrowania się na samym D-STAR
postanowiono przerobić aplikację tak aby to DCS stał się centrum wszechświata (dodajmy że to centrum pochodzi z DL).
Na chwilę obecną (firmware 1.61, 1.64 beta), jeśli chodzi o Fusion, nie ma możliwości łączenia się z jakimikolwiek przemiennikami czy hotspotami.
Jest to efektem wprowadzenia koncepcji 'centralnego i jedynie słusznego rejestru' jakim stał się DCS. Z jednej strony sieci przydaje się
ogarnięcie chaosu i porządek rodem z DL jest całkiem fair ale z drugiej strony patrząc na pewno powoduje to problemy z użytecznością
takiej sieci.
I owszem w najnowszej odsłonie (wersja 1.61) firmware potrafi ogarnąć nawet radia DPMR czyli mamy do dyspozycji:
Jak widać są wszystkie liczące się systemy cyfrowe (no dobra, nie ma paru ale też i są rzadko przez HAMsów stosowane np. przez zaporową cenę terminali Tetra, nie mówiąc o paśmie czy zasięgu).
Do nowości można zaliczyć ekperymentalną obsługę DPMR. Prawdziwą wszakże nowością jest stosowamie różnych kanałów na reflektorze
do obsługi różnych (a jakże - prawdziwy standard Panie!) kodeków mowy.
Co do samej pracy: przenosi w pełni cyfrowy sygnał Fusion, który jest odbierany i retransmitowany przez przemienniki DR-1X
w obu kierunkach. Niestety od strony oprogramowania nie łączy się z siecią (co mnie nie dziwi) Wires-X. Co prawda da się to
zrobić 'na okrągło' ale jednak na wprost było by lepiej.
Dlaczego nie opisuję jak to działa z DMR czy D-STAR? ponieważ to... działa w spotykany w innych rozwiązaniach sposób
(choć w wersji 1.61 były problemy w DMR).
Z pewnego punktu widzenia w D-STARze jest ciut lepiej bo pojawiają się DCS-y, XREF-y, oraz pradawne REF-lektory, to jednak autorzy
jeśli chodzi o C4FM trochę nas ograniczają do jednego FCS001.
Ale dlaczego Fusion (jest opisywany) a nie reszta?
Odpowiedź jest prosta, bo nie istnieje inny system gdzie producent produkuje radia z myślą o radioamatorach jednocześnie na tyle nowoczesny by sprostać wymaganiom co do odległości i jakości rozmowy.
D-STAR w Polsce i na świecie broni się na razie dzielnie ze względu na rozpowszechnienie.
Jednakże jest to już system leciwy i w przyszłości z pewnością zostanie zdetronizowany na rzecz systemu Fusion.
Przyczyn jest wiele np. większość (jak nie wszystkie) radia Yaesu mają Fusion-a wbudowanego (jak zresztą Wires-X). Należy się spodziewać że
nasycenie na rynku radiami z Fusion będzie więc wzrastało. Z oficjalnych zapowiedzi wynika, że tym razem program instalacji repeaterów
ufundowanych przez Yaesu jednak się definitywnie zakończy w tym roku i nie będzie przedłużany. Z nieoficjalnych informacji wynika
że na targach w USA był już zaprezentowany przemiennik DR-1X z działającym nowym firmware z podłączonym już tym razem bezpośrednio
Wires-X. Powyższe wskazuje na to że oficjalnie okres prób się zakończył i będziemy mieli za chwilę do czynienia z przełomem jeśli chodzi o pracę
przemienników spiętych w ogólnoświatową sieć.
73